Przeznaczenie: SKÓRA WRAŻLIWA I DELIKATNA
Glinka biała kaolin jest
glinką osadową, pochodzącą z miejsc wymywanych przez wodę. Posiada
wysoką zawartość krzemionki i niewiele składników mineralnych. Jest ona
mniej chłonna niż zielona glinka (posiada słabsze działanie
absorbujące). Glinka ta oczyszcza skórę a dzięki wysokiej zawartości
krzemianu glinu posiada doskonałe właściwości gojące. Dobrze sprawdzi się w pielęgnacji zaczerwienionej skóry ze stanami zapalnymi. Glinka biała polecana jest w szczególności do skóry wrażliwej, suchej i delikatnej.
Pochodzenie: Prowansja we Francji
Skład mineralny: SiO2 - 66,00%, Al2O3 - 23,50%, Fe2O3 - 0,80%, Na2O + K2O - 0,50%, CaO + MgO - 0,50%
Glinka
zawiera naturalne minerały, oczyszczone mechanicznie, bez żadnych
dodatków chemicznych, sztucznych barwników i nie jest sztucznie
perfumowana (jest w 100% naturalna, suszona na słońcu, niejonizowana). Właściwości:
- oczyszcza skórę
- łagodnie ściąga pory oraz wygładza i odżywia skórę
- poprawia koloryt skóry
- łagodzi podrażnienia skóry
INCI : Aqua (Water), Kaolinite (Kaolinite clay)
Czas ekspozycji na skórze: 5 minut (gruba warstwa pasty)
Sposób użycia:
Grubą
warstwę pasty nałóż na oczyszczoną, zwilżoną skórę twarzy, omijając
okolice oczu i ust. Pozostaw na 5-8 minut a następnie dokładnie spłucz
skórę czystą wodą (nie trzyj) i osusz skórę. Skórę posmaruj kremem,
balsamem lub olejkiem. Nie należy dopuszczać do wyschnięcia maseczki na
skórze. Jeśli glinka zacznie szybko wysychać, skórę należy lekko zwilżyć
wodą. Maseczkę zaleca się stosować jeden raz w tygodniu.
Unikaj kontaktu z oczami. W przypadku dostania się do oka, dobrze wypłucz oko czystą wodą.
Sposób przechowywania: W temperaturze pokojowej. Chronić przed zamrożeniem.
Moja opinia:
Glinka znajduje się w tubce z zakrętką nie ma więc problemów z jej wydostaniem ze środka. Nie musimy jej "przyrządzać" w miseczkach, gdyż jest w formię gotowej pasty. Kolor jasno szary, bezzapachowy. Z nałożeniem glinki na twarz nie miałam najmniejszych problemów, po nałożeniu lekko zasycha, ale nie sprawia to problemów w jej zmyciu. Moja skóra po zastosowaniu glinki stała się gładka w dotyku, glinka doskonale poradziła sobie z krostami i podrażnioną skórą. Jestem bardzo zadowolona z tej glinki i polecam ją każdej z Was.
Moja ocena: 5/5
Moja ocena: 5/5
Białej glinki jeszcze nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńDobra glinka dla początkujących i wygodnickich użytkowniczek, czyli dla mnie.
OdpowiedzUsuńBiałej nie miałam , ale ta wygoda gotowości bez paprania :) ach :)
OdpowiedzUsuńNo za to gotowość bez paprania polubiłam ją w szczególności :)
UsuńNie używam glinek...
OdpowiedzUsuńSłyszałam już od kogoś o tym produkcie, jednak dobrze przeczytać recenzję u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://nutellaax.blogspot.com/
Na prawdę warto ją wypróbować.
Usuńmiałam żółtą z tej serii, bardzo fajna glinka.
OdpowiedzUsuńz zielonej nie byłam do końca zadowolona, ale mam białą innej firmy i jest świetna :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej glince :) może sie skusze :)
OdpowiedzUsuńZerknij do mnie http://maadeleinefashion.blogspot.com/
uwielbiam glinki i obecnie używam białej :)
OdpowiedzUsuńMam doświadczenie z biała glinką i jestem na tak :]
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj glinka tylko zielona :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją :) Zamierzam ją kupić
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajna więc warto :)
UsuńBardzo lubię glinki, zwłaszcza te gotowe w tubkach ;) Teraz w łazience stoi zielona :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam czarnej i byłam zadowolona więc inne również będę poznawać:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wyprbowała tę glinkę
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam glinki w takiej gotowej formie, ale bardzo wygodny pomysł z tą tubką.
OdpowiedzUsuńmam tą glinkę i jest bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinkę, ale zieloną :)
OdpowiedzUsuńZielonej jeszcze nie miałam.
UsuńNie miałam jeszcze żadnej glinki poza czarną ;) chetnie wypróbuję i tę :)
OdpowiedzUsuńwiele osób chwaliło sobie te glinki :)
OdpowiedzUsuńMiałam od Grandi glinkę, ale zieloną :) polubiłam ją.
OdpowiedzUsuńjeszcze jej nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńGlinki jakoś jeszcze do mnie nie przemówiły.. :)
OdpowiedzUsuń