Eyeliner Celebrities (Tusz do kresek)
Producent opisuje go tak :
Poznaj nowy ultraprecyzyjny eyeliner Celebrities. Jego wyjątkowy, super cienki pędzelek stworzy na powiece, idealnie cienką i równą linię. Pozwala na skorygowanie konturu oka i nadanie mu pożądanego kształtu. Jego dwufazowa konsystencja sprawia, że jest wyjątkowo trwały i nie kruszy się nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Maksymalnie odporny nawet w bardzo wilgotną pogodę oraz na częste zmiany temperatury. Nie rozmazuje się, dzięki czemu makijaż wygląda świeżo i idealnie przez cały dzień.
Efekty:
- głębia i zmysłowość spojrzenia
- doskonale podkreślone oko
- skorygowany, idealny kształt oka
Eyeliner występuje w 4 kolorach :
Opakowanie bardzo ładne, małe, poręczne, nie ustępuje niczym droższym produktom. Pędzelek bardzo fajny, cienki, nie gubiący włosków, a rączka odpowiednio długa by zrobić fajną kreskę :)
Sam kolor hm na pędzelku piękny niebieski odcień, na powiece niestety musiałam malować kreskę co najmniej 2 razy by kolor był widoczny, miałam wrażenie że to akwarela . Niestety moje oczy go nie tolerują i po chwili musiałam go zmyć, gdyż uczula moje oczy ( dlatego też nie pokaże Wam efektu na powiece ) Niestety po pierwsze nie mam do niego cierpliwości po 2 mnie uczulił. Nie wiem, czy trafił mi się felerny egzemplarz, czy ten produkt po prostu taki jest. Nigdy nie miałam problemów z oczami spowodowanych eyelinerem. Dlatego ja mówię mu Nie choć bardzo mi się podoba i miałam nadzieję na piękną niebieską kreskę. Może sprawdzi się u Was ? znacie go ?
Nie lubię takiej formy. Zdecydowanie wolę eyelinery w pisaku.
OdpowiedzUsuńMam wersję czarną i u mnie efekt uczuleniowy nie wystąpił, ale do końca nie jestem zadowolona z tego produktu.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że taki kolorek mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie. Po prostu piękny odcień!
No i super eyeliner.
Pozdrawiam :)
Moje oczy nie są stworzone do malowania kresek,nie zbyt ładnie to na mojej powiece wygląda,ale u kogoś mi się podoba i to jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam i stosuję od lat, ale czarny. Na inny kolor raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńja nie rysuję kresek, czasami tylko cieniem , nie opanowałam trudnej sztuki władania eyelineram :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie przypadłby mi do gustu.. :/
OdpowiedzUsuńJa nie umiem robic tych kresek niestety :D
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/bordowy-set-od-zafulcom.html
rzadko używam :D robię krzywe, no :D ale w koncu muszę się przekonać i nauczyć :D
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Jeśli kreska to tylko czarna ;)
OdpowiedzUsuńJa nie stosuje eyelinera bo zazwyczaj kończy się to łzami o cały makijaż mam później zepsuty :(
OdpowiedzUsuńMam wersję czarną i brązową. Dawno już nie sięgałam po eyeliner, ale byłam z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńja w ogole nie umiem takimi pedzelkami namalowac, ;)
OdpowiedzUsuńCoś jest w składzie co ciebie uczula niestety...
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy...
fioletowy mi się marzy
OdpowiedzUsuńUwielbiam eyelinery, niebieski też mam, ale innej marki. Eveline lubię maskary :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kreski były moim must have, potem mi jakoś przeszło i tak trwa do teraz :D Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa :) stawiam 1 kroki w fotografii cieszę się że komuś się podoba to co robię :) Pozdrawiam
UsuńSzczerze mówiąc nie potrafię posługiwać się eyelinerem w takiej formie, o wiele lepiej idzie mi w pisaku :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na powiece :P
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam występuje u mnie prawie natychmiastowe uczulenie, więc uwierz mi na słowo nie chciałabyś wiedzieć tego efektu.
UsuńJa również nie potrafię zrobić FACHOWEJ kreski,dlatego nawet się za,to nie zabieram.
OdpowiedzUsuńMi kreski niestety nie pasują ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam te eyelinery, czarny to już w litrach zużyłam, mam też fioletowy. A marzy mi się ciemny burgund, może kiedyś zrobia :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim typem eyelinera i chyba słusznie ;/
OdpowiedzUsuńNie znam go, a co do kresek eyelinerem to rzadko wykonuję, nie mam wprawy:/
OdpowiedzUsuńNiebieski to nie dla mnie ;p
OdpowiedzUsuń