Koronawirus i kwarantanna - trudny czas.

By | 19:41 24 comments


Każdy z Nas znalazł się obecnie w nie łatwej i zaskakującej sytuacji. Sytuacji, która nigdy wcześniej nie miała miejsca bo czy przypominasz sobie : kartki w sklepach : proszę zachować metr odległości ? , proszę wchodzić po 2 osoby ?  lub też nie opierać się o blat ? Czy kiedykolwiek widziałeś/łaś by na ulicy było tak mało ludzi czy też poruszających się samochodów ? Za pewne nie. A jednak dożyliśmy dni kiedy możemy wykazać się swoją odpowiedzialnością.

Są tacy , którzy mówią , że ich na pewno koronawirus nie dotyczy i dotyczyć nie będzie , są też tacy którzy uważają na każdym kroku. Tak czy inaczej każdy z Nas bez względu na to w co wierzy powinien okazać swoją odpowiedzialność bo jak to się mądrze mówi ostrożności nigdy za wiele. 

Kwarantanna trudny czas. 


Jako mama mogę powiedzieć - tak to mega trudny czas . Mam dwójkę dzieci , nie mam balkonu , nie mam też ogrodu siedzimy 24 h w czterech ściana , gdzie za oknem świeci piękne słoneczko. Jednak mimo, iż chwilami bywa ciężko to jednak znajdujemy plusy. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu , bawimy się, czytamy , pieczemy , sprzątamy itp. Odkrywamy a raczej moje dzieci odkrywają nowe rzeczy - no tak prawie nowe :) bo nagle okazuje się że mają mnóstwo zabawek i gier  na które dotychczas nie było czasu. 


Odpowiedzialność - niby prosta , ale czy na pewno ?


Kiedy słyszę po raz kolejny w telewizji czy radiu , że ktoś zgłasza się na SOR z podejrzeniem koronawirusa ogarnia mnie uczucie przerażenia. No ile razy można mówić , że tam nie należy się zgłaszać. Kiedy po raz kolejny słyszę stwierdzenie od starszej osoby - ja idę tylko do kościoła, albo wyszłam na zakupy ( mimo iż ma jej kto te zakupy zrobić ) przecież ja już jestem "stara" mi nie zależy przeżyłam swoje -  to naprawdę szlak mnie trafia. 


Higiena .


Dbanie o higienę zawsze jest , było i być powinno bardzo ważną kwestią. Jednak szczególnie teraz powinniśmy o nią zadbać. Czy umycie rąk lub dezynfekcja to naprawdę takie trudne zadanie ? Czym mniej dotykamy tym lepiej dlatego zainwestujmy w bezdotykowy dozownik do mydła


Co jest nie tak ?

Nie jedna osoba , która zatrudniona jest na tak zwanych śmieciówkach została bez środków do życia. Dodatkowo nie którzy chcą się wzbogacić kosztem innych podnoszą w przerażającym się tempie ceny niektórych produktów - czy to naprawdę jest fer ? Jest jeszcze kwestia dzieci chodzących do szkoły , które teraz siedzą w domu. Liczyłam na to, że będą mieć zadania do rozwiązywania w domu jestem jak najbardziej za w końcu to nie ma być czas wakacji , a tylko wolne by nie chodzić do szkoły. Jednak z dnia na dzień moi synowie dostają tyle materiału , że w konsekwencji siedzą po pół dnia próbując wszystko rozwiązać. Problem tylko w tym że mają zadawane zadania z materiału , który w żaden sposób nie został wytłumaczony i tu pojawia się problem bo jak można zrobić zadanie na ułamkach , gdy nawet nie wie się co to jest ? 



Mimo tej trudnej sytuacji  daje jakoś radę i próbuje wszystko ogarnąć . Mam nadzieję , że szybko okaże się , iż ten wirus zniknie tak szybko jak się pojawił. Tym czasem jestem odpowiedzialną osobą stosującą się do zaleceń . Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia oraz wytrwałości w tym trudnym dla Nas wszystkich czasie. 







Nowszy post Starszy post Strona główna

24 komentarze:

  1. Sytuacja jest naprawdę poważne i trudna, ale myślę, że jeśli będziemy dbać o siebie i innych to pokonamy tego wirusa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. My również siedzimy w domu, ale mamy balkon, więc ciut się wietrzymy, no i dwa razy w tygodniu staramy się iść na spacer do lasu, bo mamy taki mały za blokiem. Jest jak jest, nic nie poradzisz.. Jakoś to trzeba przetrwać. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My uważamy bardzo i przestrzegamy wszelkich zasad. Ale co z tego jak inni bagatelizują problem i robią co chcą. A potem będziemy płakać jak Włosi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Temat rzeka i nigdy sie nie konczy. Ja osobiscie przestrzegam wszytkich zalecen,ale osobiscie mam dosyc juz tego tematu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba się stosować do zaleceń i zachować spokój. To wszystko się w końcu kiedyś skończy, choć powrót do normalności zajmie bardzo długo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi udało się kupić jeden tylko żel. Staram się brać o mycie rąk i oczywiście nie ruszam się z domu, opiekuję się dziećmi

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na szczęście w domu miała dużo tych żeli, bo często je kupowałam w Bath & Body Works jak były na promocji. Teraz nie musiałam się o nie zabijać w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  8. My żel robimy sami więc nie muszę kupować. Kiedyś jednak to robiłam i zawsze stawiałam na tę markę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja kupiłam żel do rąk jak i chusteczki antybakteryjne. Jest to dla nas ciężki czas, miejmy nadzieję że nie długo się to skończy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tylko kupiłam zapas mydła i innych środków czystości, bo dzieci mam wrażliwe i muszą to być odpowiednie preparaty. Poza tym nie szaleję. Nie wychodzimy za to za bardzo (tylko własne podwórko), więc nie widzę potrzeby większej sterylności.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sytuacja jest poważna, a w dodatku ostatnio cały czas widzę w mediach nawoływanie do wyjścia z domu. Spacer jest potrzebny i dobrze robi na zdrowie, więc chodźmy do parku czy na placyk zabaw, przecież tam pusto.. Tylko że jak wszyscy wyjdziemy, to zrobi się tłum.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sytuacja bardzo poważna i wiele osób szuka ciekawych informacji na ten temat i jak radzić sobie z tym stanem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Popieram! Na pewno nam się uda zwalczyć tego wirusa

    OdpowiedzUsuń
  14. Sytuacja jest mega poważna. Szkoda, że nadal spotyka się idiotów do których nie dociera nic. Niestety nawet zamknięcie nas w domach nie sprawia, że ludzie myślą. Spotkałam się z tym kilka razy ostatni raz nawet dzisiaj. Robiąc na sklepie, spotyka się różne paści ludzi. I o ile my stosujemy się do zasad higieny i innych zasad, o tyle nawet teraz pojawią się ludzkie, którzy nie będą chodzić w maseczkach.

    Mam nadzieję,że kiedy do ludzi to dotrze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy ma różne spostrzeżenia na temat co się dzieję na świecie i wokół nas ja uważam, że powinniśmy podchodzić do tego wszystkiego z głową i nie dać się zwariować bo za niedługo zamiast koronawirusa dopadnie nas choroba psychiczna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem Ci, że ja też cierpię z powodu zamknięcia w domu. Mieszkając w boku jest to o prostu prawdziwa kara. Ten kto ma domek ten wygrał kwarantannę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiście to zaskakująca sytuacja i pokazuje, jak ważne jest nasze zdrowie i rola lekarz, na których na co dzień tak narzekamy. W ogóle narzekamy na wszystko, a teraz musimy doceniać to co mamy w domu, w końcu spędzić czas z najbliższą rodziną. To trudny czas, bo teraz wiele zakazów i cała ta sytuacja przeraża. Jednak miejmy nadzieję, że razem uda nam się przezwyciężyć wirusa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja już mam dosyć tej sytuacji. Pracuję co prawda z domu, ale nie da się ukryć, że przy dwójce produktywność znacznie spada, zwłaszcza gdy trzeba zrobić zadania do szkoły i przedszkola, a z popołudnia też bym chciała coś mieć.

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety to co widzę, to nagminne łamanie obowiązku np. noszenia maseczek, rękawiczek w sklepach czy wychodzenia (jeszcze jak zakaz obowiązywał).

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie siedzenie w domu niestety na nikogo nie wpływa pozytywnie. My na szczęście mieliśmy możliwość wyjścia do ogrodu ale to i tak nie to samo co spacer.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na pewno nikt z nas nie spodziewał się, że za właśnie tak będzie wyglądała tegoroczna wiosna i życie. Mam nadzieję, że jesteśmy już coraz bliżej powrotu do normalności :)

    OdpowiedzUsuń
  22. siedzenie w domu przez jakiś czas jest dobre, bo można odpocząć, poczytać, pobawić się, ale na dłuższą metę to się nie sprawdza :( młodsze dziecko stale się domagało uwagi podczas mojej pracy zdalnej, a starsze marudziło że chce na miasteczko ruchu drogowego bo musi ćwiczyć przed zdaniem karty rowerowej :(

    OdpowiedzUsuń
  23. ja co prawda na badania covidowe nie szłam, ale tak samo się denerwowałam jak miałam iść na test na boreliozę. też się stresowałam, siedziałam w domu i sprawdzałam co chwila wyniki czy już są, byłam pewna że zachoruję, ale na szczęście wyszło że kleszcz nie był nosicielem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który motywuje mnie do dalszej pracy. Staram się w 1 kolejności odwiedzać blogi, które pozostawiają ślad u mnie.

Proszę o NIE SPAMOWANIE trafię do Was :)