Twoje dziecko jeszcze nie tak dawno nie chodziło i nie mówiło. Teraz nastał dzień kiedy nie jest już takie malutkie i musi rozpocząć nowy etap w życiu. Nowy etap zarówno dla niego jak i dla Ciebie - rodzica. Dla każdej ze stron jest to nowe doświadczenie .
Dzieci, które idą do przedszkola można podzielić na 3 grupy :
- Pierwsza - dzieci idą bez problemu z uśmiechem do przedszkola
- Druga - dzieci w pierwszym tygodniu płaczą i nienawidzą przedszkola potem je kochają
- Trzecia - dzieci w pierwszym tygodniu idą z uśmiechem na twarzy a zaczynają płakać dopiero po tygodniu
Bez względu na to do jakiej grupy zalicza się Wasze dziecko , musicie pamiętać , że przedszkole to coś dobrego dla Niego. To w przedszkolu pozna i nauczy się wielu przydatnych w życiu rzeczy. Choć to nie łatwe pamiętaj by być stanowczym i nigdy nie zmieniać zdania. Wchodząc do szatni w miarę szybko pomóż dziecku się rozebrać , zmienić buciki i wyrusz z Nim w drogę pod drzwi sali. Daj mu słodkiego buziaka, powiedź że bardzo go kochasz i pozostaw na sali. Nigdy nie przedłużaj pożegnań i nie wdawaj się z dzieckiem w dyskusję.
Poniżej jest też mała ściga, która może pomóc Rodzicom.
Siostrzenica czasem ma swoje humorki i nie chce zostawać, wtedy Pani ją bierze i tyle. Te rady są bardzo pomocne:)
OdpowiedzUsuńDziś mój siostrzeniec poszedł pierwszy raz do przedszkola i muszę przyznać, że nie było łatwo. 😊
OdpowiedzUsuńFajny plakat ze wskazówkami. Moja córka zawsze chętnie chodzi do przedszkola. Wczoraj bardzo się cieszyła na powrót do przedszkola
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno podobne doświadczenia ale ze żłobkiem, ale minął miesiąc i czuje taką ulgę i wolność że te kilka pierwsze cieżkie dni odeszły w niepamięć.
OdpowiedzUsuńMój syn zaczął w tym roku pierwszą klasę. Oczywiście stresuję się ale wiem że taka jest kolej rzeczy i nie jestem z tych matek które płaczą odprowadzając dziecko do szkoły.
OdpowiedzUsuńMoja córeczka ku wielkiemu zaskoczeniu pełna radości pomaszerowała dzielnie do przedszkola :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak mój syn szedł do 3 latków. Płakał przez dobre dwa tygodnie - tak mocno, że słyszałam go na podwórku pod przedszkolem - płakałam razem z nim. Córki na razie nie puszczam, ale już zaczynam o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńMoja córka jak poszla po raz pierwszy do przedszkola to płakała a ja w samochodzie rozkleilam się
OdpowiedzUsuńMoja córka chętnie poszła i nie ma jak na razie problemu, chce chodzić i mówi że się jej podoba
OdpowiedzUsuńJa ten okres mam już dawno za sobą ( mam córkę w 3 klasie ), ale miło wspominam jej pójście do przedszkola. Szła radosna i zadowolona - cieszyła się, że pozna dzieci i panie ( ale to już była nasza robota - takie przygotowanie dziecka ).
OdpowiedzUsuńPamiętam tylko, że ja wsiadłam do samochodu - rozpłakałam się bo moja mała córeczka wydawała mi się już TAKA duża, bo poszła do przedszkola..
Naprawdę ciekawy artykuł. Chociaż na radzie mi się nie przyda, na pewno znajdą się ludzie, którym pomoże ;)
OdpowiedzUsuńnie mam dziecka ale domyślam się, że to większy stres dla rodzica niż dla dziecka , które pozna nowe dzieci- kolegów i koleżanki
OdpowiedzUsuńOd razu mi się przypomniała gdy ja szłam do przedszkola :D
OdpowiedzUsuńNasz kuzyn chętnie chodzi do przedszkola, a ciocia również jest szczęśliwa bo ma chwilę dla siebie;D
OdpowiedzUsuńNiedługo i mnie to czeka
OdpowiedzUsuńu nas Bartek fajnie przetrawił wyjście do przedszkola i kryzys nas omija. Z Maćkiem też nie miałam problemu
OdpowiedzUsuńTo bardzo przydatne dla mam, które wysyłają swoje pociechy do przedszkola :)
OdpowiedzUsuńChyba większość mam sie z tym zmaga, zmagało :)
OdpowiedzUsuńJa po 20 latach pamiętam pierwszy dzień w przedszkolu. Niestety dość ciężko znosiłam pierwsze dni i tygodnie.
OdpowiedzUsuńTe rozstania to chyba gorsze dla mnie, bo stresuję się za niego, jak mu tam idzie, jak się sprawował, czy był problemy. Z czasem pewnie złagodnieją, ale to wyzwanie również dla nas.
OdpowiedzUsuńJa byłam w grupie, która mówi, że nie będzie chodzić do przedszkola/szkoły, a później tak kochałam tamto miejsce, że nawet z gorączką chciałam iść do szkoły :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ten problem mnie póki co nie dotyczy a do tematu przedszkolnego to jeszcze mam kilka lat spokoju :p
OdpowiedzUsuńHa ha ha największy problem z tymi rozstaniami mają jednak rodzice. Często sami generują niepotrzebne i złe sytuacje.
OdpowiedzUsuńFajna ściąga 😃 U mnie to było różnie. Moja starsza córka, nieśmiała i trochę strachliwa poszła dziarsko do przedszkola i bardzo je lubiła. A kiedy mlodsza miała iść to bylam przekonana, że równie gładko pójdzie. Tym bardziej, że była rozgadana, śmiała i chętna do wszystkiego. Ale po pierwszych dniach w przedszkolu zamknęła się w sobie i nie chciała z nikim rozmawiać, a nawet bawić się z rówieśnikami.
OdpowiedzUsuńTo temat rzeka i u każdego dziecka może być inaczej.Mój akurat synek nie miał problemów z adaptacją w przedszkolu, zerówce czy teraz peirwszej klasie. Ale sama byłam świadkiem na rozpoczęciu roku już w naszej klasie, ataku płaczu u kolegi Ksawcia. Chodził do zerówki, ale winnej szkole. Skoro rodzice wiedzieli że chłopiec ma takie problemy mogli go dać już do nas do zerówki.
OdpowiedzUsuńCzasem ciężko nie nasłuchiwać pod drzwiami. Sama pamiętam jak moje dzieci szły do przedszkola pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból ale z roku na rok jest lepiej
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i przydatna wskazówka! A podział na typy dzieci, no cóż, trafiony w 10!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wskazówki i myślę, że każdy rodzic w tym etapie powinien to przeczytać. Przygotowanie dziecka do przedszkola i krótkie rozstania podczas wakacji zdecydowanie pomagają w późniejszym funkcjonowaniu w przedszkolu.
OdpowiedzUsuńPrzechodziłam przez to dwa razy. Teraz tylko obserwuje jak mamy stoja pod drzwiami i nasluchuja placz dziecka. Też taka byłam. Początki najgorszsze.
OdpowiedzUsuńPrzechodziłam przez to dwa razy. Teraz tylko obserwuje jak mamy stoja pod drzwiami i nasluchuja placz dziecka. Też taka byłam. Początki najgorszsze.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi kojarzy się ten temat z moim pójściem do przedszkola :D Pierwsze dni były dla mnie prawdziwą traumą i cały czas płakałam, a raz nawet uciekłam (!) z przedszkola i poszłam sobie do domu :D Całe szczęście, że do przedszkola miałam tylko kilkaset metrów :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne wskazówki. Czasem mi się wydaje, ze to włąśnie rodzice niepotrzebnie napędzają dzieci na to, że będzie rozłąka :) A przeciez w przedszkolu nie jest żle :)
OdpowiedzUsuńPierwszy syn 3 lata temu poszedł do przedszkola bez mrugnięcia okiem, natomiast ostatni tydzień to był istny dramat, gdyż młodszy syn przez 4 dni płakał w niebogłosy, choć gdy odbierałam był zachwycony i chciał jeszcze zostać. Zobaczymy jak będzie znowu od poniedziałku...
OdpowiedzUsuńPrzydatne wskazówki na przyszłość :) Ja jeszcze dzieci nie mam, ale pracowałam przez jakiś czas w przedszkolu i fakt faktem kilka pierwszych dni września są bardzo ciężke zarówno dla dzieci jak i rodziców :) Jednak po jakimś czasie zdarza się tak, że dzieci nie chcą wracać z przedszkola do domu (oczywiście wiadomo, że nie wszystkie) :) Jak to mówią w piosence "bo w przedszkolu bardzo fajnie jest" :)
OdpowiedzUsuńprzechodziłam to w tamtym roku, chociaż szybko mi przeszło jak zobaczyłam, ze to nic strasznego ;-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze przed tym. Ale koleżanka dała w tym roku swoją córkę i mówiła, że to nie takie łatwe.
OdpowiedzUsuńDzieci nie mam, ale domyślam się, że to bardzo stresująca sytuacja dla obu stron.
OdpowiedzUsuńTo wszystko dopiero przede mna, ale pamietam doskonale ten okres kiedy ja chodzilam do przedszkola i caly czas z początku płakałam :D
OdpowiedzUsuńTo zawsze trudny temat ale najwięcej zależy od nas rodziców, co i jak to będzie wyglądać. Fajnie dziecku pokazać, tłumaczyć
OdpowiedzUsuńWszystko jeszcze przede mną :) Z jednej strony chętnie puściłabym synka do przedszkola, z drugiej cieszę się, że jest jeszcze w domu :)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, ale domyslam się ze to bardzo stresująca sytuacja dla obu stron :(
OdpowiedzUsuńFaktycznie trochę stresująco :(
OdpowiedzUsuń