KURACJA PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW - czy warto w nią zainwestować ?

Kto mnie zna lub czyta mojego bloga doskonale wie, że jestem typowym niedowiarkiem, który nie wierzy w cuda. Tak też było i tym razem kiedy to w moje ręce wpadł zestaw 

trychoxin.

Kuracja przeznaczona dla wzmocnienia włosów słabych i wypadających składająca się z ampułek i szamponu. 

Nie oczekiwałam cudów ba marzyłam o tym by zobaczyć jakiekolwiek efekty, gdyż moje włosy po zimie nadal są w opłakanym stanie. Dodatkowo od czasów ciąży wypadają mi garściami i naprawdę, aż się dziwię, że jeszcze nie jestem łysa :) 

Szampon można oczywiście stosować solo, ale ja stosowałam go używając również ampułek. Jest na tyle wydajny, że po miesięcznej kuracji, gdy ampułki się już skończyły to szampon jeszcze pozostał. 

Działanie szamponu oparte jest na tych samych składnikach co ampułek :  Kwasu oleanolowego, Apigeniny, Peptide biotynylo-GHK, Argininy. Szampon nie zawiera parabenów i SLS-ów. 

Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, nie spowodował żadnego uczulenia, swędzenie czy też pieczenia. Trochę słabo się pienie, ale mi to w zupełności nie przeszkadza. 

Zastosowana pompka bardzo ułatwia wydostanie potrzebnej ilości produktu. Podczas stosowania szamponu zauważyłam, że moje włosy nabrały blasku i stały się zdecydowanie ładniejsze. Szampon bardzo fajnie także wzmacnia włosy.  

Ampułki Trychoxin zamknięto w szklanych pojemniczkach z atomizerem. Ampułka wystarcza na dwa dni stosowania. Należy spryskać skórę głowy połową zawartości ampułki i wmasować przez 1-2 min. Po 6 dniach robimy sobie dzień przerwy, a następnie powtarzamy cały proces. Tym sposobem ampułki wystarczają nam na miesiąc stosowania.

Stosowanie ampułek jest dziecinnie proste, mały atomizer działający bez zarzutów zdecydowanie ułatwia rozprowadzenie produktu, a dodatkowy wyczuwalny ładny zapach sprawia, że stosowanie ampułek jest bardzo przyjemne. 

Ja stosowałam ampułki na umyte włosy po ich zastosowaniu nie ma mowy o jakiś klejących się włosach, więc z powodzeniem możemy ampułki stosować w ciągu dnia. 

Kuracja podzielona jest na 3 etapy :

Faza I – ZAPOBIEGANIE NADMIERNEMU WYPADANIU WŁOSÓW

W tej fazie pomaga : kwas oleanolowy – zmniejsza produkcję dihydrotestosteronu (DHT, DHT jest główną przyczyną utraty włosów) poprzez hamowanie 5-alfa-reduktazy.

Faza II – WSPOMAGANIE WŁOSÓW DO ODROSTU

Gdy już włosy przestaną nadmiernie wypadać ich ilość i kondycja zostawiają jeszcze dużo do życzenia. Teraz następuje odpowiedni moment aby pobudzić włosy do odrostu włosy . Odżywić, dotlenić mieszki włosowe. Dostarczyć im energii do intensywnego wzrostu i tworzenia baby hair. Oraz zadbać o łuskę włosa, tak by zapewnić im odporność i piękny wygląd.

Apigenina – zwiększa mikrokrążenie w skórze głowy, umożliwiając lepsze przenikanie substancji aktywnycH do mieszka włosa.

Arginina – odżywia cebulki włosów, pozostawia włosy miękkie i wygładzone.

Biotyna – zawiera niezbędną dla włosów siarkę, wpływa na prawidłową kondycję skóry głowy , przywraca włosom połysk, miękkość, elastyczność.

Witamina PP – umożliwia optymalną gospodarkę wodną skóry głowy. Zapobiega wypadaniu włosów.

Vanillyl Butyl Ether – poprawia mikrokrążenie krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych. Znacznie ułatwia dostarczanie substancji odżywczych do mieszków włosowych i zapewnia odpowiednie dotlenienie.

Faza III – WZMOCNIENIE ZAKOTWICZENIA WŁOSÓW

Aby efekt był trwały, należy odpowiednio wzmocnić włosy, sprawić by ich zakorzenienie było silne i zapewniało stabilne utrzymanie włosów odpowiedni czas po zakończeniu kuracji.

Peptide biotynylo-GHK – poprawia zakotwiczenie włosów dla lepszego „ukorzenienia” na skórze głowy. Spowalnia wypadanie włosów poprzez wydłużenie fazy anagenowej.

Ekstrakt z imbiru – łagodzi podrażnienia skóry głowy.

Kolejność stosowania ampułek Trychoxin nie jest przypadkowa.

Co mogę powiedzieć po miesięcznej kuracji ? Tak jestem zadowolona, co prawda na mojej szczotce nadal widoczne są liczne wypadające włosy, ale po części jest ich mniej. Moje włosy po kuracji zdecydowanie mniej się przetłuszczają, wcześniej musiałam je myć praktycznie codziennie, teraz spokojnie robię to co 3 dni. Włosy nabrały blasku i stały się ładniejsze. Pierwsze efekty widoczne były po 2 tygodniach stosowania, więc w połowie kuracji już możecie zacząć cieszyć się pierwszymi efektami. Czy warto zainwestować w taką kurację ? zdecydowanie tak. 

Jak sobie radzicie z wypadaniem włosów? Używałyście kuracji TRYCHOXIN?

Related Items kobieta testowanie włosy